sobota, 30 stycznia 2016

Rozdział IX

   Dni mijały nieubłaganie szybko zostały mi tylko cztery na pożegnanie się z najbliższymi, nawet nie wiem kiedy chłopcy stali się dla mnie tak bardzo ważni . Czy rozłąka z Piotrkiem była powodem tego, że los chciał abym ich poznała? Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Było pełne pytań i wątpliwości. Straciłam Lilę i Piotrka a zyskałam Emila i Ernesta. Czy to porównanie jest słuszne? Może wydawać się dziwne  to, że oni znaczyli dla mnie za wiele nie raz myślę o tym, jak bardzo kochałam Piotrka i jak zakończyła się moja przyjaźń z  Lilką.
Ale czy warto się nad tym tak rozczulać? Bo tylko dyskoteka pokazała kogo tak na prawdę darzyłam wieloletnim uczuciem. Każde wspomnienia związane z nimi bolały te dobre i te złe. Nie wiem za co płace, że spotkał mnie taki los. Ale teraz najważniejsi są Emil i Ernest. Co do nich jestem pewna jednego za duża dla mnie znaczą. Dwaj przyjaciele od lat a ja pomiędzy nimi. Kłamstwo moje i Ernesta może spowodować ból Emila. A ja co tak na prawdę chcę? Czy być z Ernestem, czy Emilem? Czy utrzymywać dalej sekret i okłamywać Emila. Nie chce ich ranić, nawet nie mogę być z jednym z nich bo mogę stracić drugiego.
Przeze mnie może rozpaść się ich przyjaźń, może zwariowałam ale bardzo ich lubię. Przy nich czuję się wyjątkowo inaczej.  Czy tylko dla mnie znaczą tak wiele? Wiem tylko jedno nie mogę wybierać po miedzy nimi. Dziś spotkam się z nimi i spróbuję porozmawiać o tym co mnie trapi. Nie chce ranić ich i siebie bo za dużo stracę.

   Spotkaliśmy się tam gdzie zawsze. Usiedliśmy sobie przy drewnianym stoliku dziś dzień był dosyć chłodniejszy wiec w pobliżu było tylko kilka osób. Rozpaliliśmy grilla i ułożyliśmy na nim kilka kiełbasek.
W pewnym momencie Emil wstał i zapytał mnie czy możemy porozmawiać na osobności, przeczuwałam temat  tej rozmowy lecz dosyć niechętnie zgodziłam się. Wstałam i postanowiliśmy obejść plaże dookoła.
W zachowaniu Emila widziałam zdenerwowanie i lekką niepewność a na twarzy miał leki grymas.
-Nina musisz o czymś wiedzieć. -powiedział.
-Tak? Wiec słucham. -odparłam.
-Ja ostatnio dużo o tobie myślę a szczególnie po zdarzeniu z dyskoteki muszę przyznać, że znaczysz dla mnie więcej niż sądziłem, że będziesz znaczyć. Nina, nie wiem jak przyjmiesz to co ci zaraz powiem, ale chcę abyś sobie wszystko przemyślała i powiedziała co sądzisz. Zgoda?
-Zgoda.
-Nina, ja zakochałem się w tobie, na dyskotece wtedy, gdy przez Piotrka upadłaś czułem, że nie mogę pozwolić na toby on cię skrzywdził. Nie darowałbym sobie tego, że mógłby ponownie ci coś zrobić.
Za dużo dla mnie znaczysz, a wiem, że mogę zapewnić ci bezpieczeństwo i uczucie jakiego potrzebujesz.-Wtedy Emil zbliżył się do mnie  i wziął moje zimne dłonie i oplótł swoimi delikatnymi,ciepłymi palcami. Spojrzał mi prosto w oczy i delikatnie się uśmiechnął najpiękniej jak tylko potrafi i wypowiedział.- Kocham Cię!Kocham Cię jak wariat! Nawet nie wiesz jak bardzo,jeszcze nie spotkałem takiej osoby jak ty, jesteś dla mnie największym szczęściem. Pewnie teraz myślisz, że zwariowałem, tak na twoim punkcie. Jesteś dla mnie słońcem dla którego chcę wstawać każdego dnia,chcę cię widywać, przytulać po prostu chcę z tobą być, Nina. Proszę przemyśl sobie to co powiedziałem, znaczysz dla mnie dużo i chcę abyś była przy mnie każdego dnia.- Słysząc te wypowiedziane słowa moje ciało nie wykonało żadnego ruchu,stałam jak wryta odtwarzając sobie wypowiedziane przez niego słowa. On mnie kocha, naprawdę kocha a czy ja jego również ?!-Emil zbliżył się do mnie tak blisko, że nasze twarze dzieliło dosłownie kilka centymetrów. Czułam woń jego cudownych perfum, słyszałam szybkie bicie naszych serc. Zamknął oczy i przybliżył się bardziej, chciał mnie pocałować. A ja nie mogłam do tego dopuścić!
Szybko cofnęłam się do tyłu by uniknąć pocałunku, chciałam tego ale nie byłabym fair w stosunku do Ernesta!
-Przepraszam, wybacz mi, ale jak jesteś blisko pragnę cię całować i przytulać. Działasz na mnie tak,że o niczym innym nie myślę tylko o byciu z tobą.
-Emil, my nie możemy to jest nie odpowiedni czas,ja niedługo wyjeżdżam a wszystko może się jeszcze zmienić.
-Nic się nie zmieni, bo cię kocham! Nina, przemyśl sobie wszystko ja nie odpuszczę tak łatwo!
-Dobrze, przemyśle i na pewno wrócimy jeszcze do tej rozmowy.
-Cieszę się a wiec wracamy do chłopaków?
-Jasne.- Wracając myślałam w kółko o słowach wypowiedzianych przez Emila. Jestem pewna,że z nim mogłabym być na prawdę szczęśliwa,ale w takim razie co z Ernestem.
Jest mi tak bardzo głupio,że oszukuję Emila, ale nie wiem jak postępować, oni bardzo się od siebie różnią  ale jednak mają to coś co bardzo mi się spodobało.

   Hej kochani!!
Jeśli macie do mnie jakieś pytanka zapraszam : https://ask.fm/Emptyypromisesinfo

sobota, 16 stycznia 2016

Rozdział VIII

    
  Mój wyjazd za granicę zbliżał się dużymi krokami. Nie chciałam wyjeżdżać, ponieważ będę z dala od moich najbliższych. Zastanawiałam się czy warto? Moja podróż jest już zaplanowana i opłacona od dłuższego czasu, więc nie mam wyjścia i muszę jechać. Nie mogę zawieść cioci, która tak za mną tęskni.       Z jednej strony chcę zwiedzać Sycylię, poznawać obyczaje, kulturę, ludzi, zobaczyć piękne morze, zabytki i odwiedzić wiele ciekawych miejsc. Z opowiadań mojej cioci można wywnioskować, że tam po prostu jest inaczej, ludzie nie przejmują się tak swoimi problemami codziennymi, są uśmiechnięci, cieszą się życiem i korzystają z niego jak tylko mogą. Może ta podróż mnie czegoś nauczy? Może da mi siłę? Może zapomnę i będę się cieszyć tym co mam? Nadszedł czas przygotowań do podróży, czyli zakupów to co kocham najbardziej! Musiałam zaopatrzyć się w nowy strój kąpielowy, okulary przeciwsłoneczne, oraz kupić kilka sukienek i spódnic, parę nowych bluzek, ponieważ uznałam, że mam za mało rzeczy, które nadałyby się na moje wakacje. Zakupy sprawiały mi ogromną frajdę i uśmiech na twarzy. Mam tylko wielką nadzieję, że dobrze wypadnę w gronie znajomych mojej ciotki. Oczywiście w wolnych chwilach zajęłam się nauką języka włoskiego, powiem szczerzę, że spotkałam się z wieloma językami, ale ten wydawał mi się prostszy do nauki, jestem z siebie dumna,że w okresie kilku tygodni nauczyłam się kilku przydatnych zwrotów by móc porozmawiać z tamtejszą społecznością. 

  W drodze do domu napisał do mnie Ernest z pytaniem co u mnie, co robię i jak się czuję po wczorajszej sytuacji. Bardzo miło z jego strony,że się o mnie martwi,ale tego najbardziej się boje, wyjadę bez kontaktu z nim a wiem już teraz, że będę za nim bardzo tęsknić,oczywiście nie zapominając o Emilu za nim będę również tęsknić. Ale z Ernestem łączy mnie jakaś tajemnicza wieź, kiedy ze sobą piszemy dzień w dzień po kilkanaście godzin nasza relacja jest coraz trwalsza,ale na ile czasu to wystarczy? Miesiąc rozłąki wystawi naszą relacje na próbę. Czy przetrwamy? Czy będzie za mną choć trochę tęsknic? Tyle pytań zadaję sobie sama. Może warto dać sobie czas na przemyślenia? Oczywiście jak co wieczór oddałam się rozmowie z Ernestem, wymienialiśmy się utworami i zagłębialiśmy się w tekstach. Dzisiejszy wieczór spędziliśmy na rozmowie o moim wyjeździe do Włoch. -Będę za tobą tęsknił... - w pewnym momencie wysłała mi wiadomość o takiej treści. - Ja za tobą też, nawet nie wiesz jak bardzo...-odpowiedziałam. -Musisz jechać? -Tak mam już opłacony wyjazd. -Rozumiem.jakoś będę musiał wytrzymać ten miesiąc bez ciebie... -Szybko zleci i resztę wakacji spędzimy razem. -Mam taką nadzieję! -Wiesz nawet nie zdajesz sobie ile znaczy dla mnie znajomość z tobą. -Chyba czytasz w moich myślach!-Czytając to miałam uśmiech na twarzy,czułam wielką radość,znaczył dla mnie za wiele,zaczęło mi na nim zależeć... A Emil? Przecież on o naszej relacji nic nie wiedział.. -Cieszę się, że aż tak się rozumiemy Ernest. -Dobranoc, Nina. -Kolorowych snów, Ernest.   
  Po naszej rozmowie, przez resztę wieczoru zastanawiałam się nad sensem słów Ernesta. Miałam złe przeczucia co do konsekwencji naszych słów.

Kochani chciałam Wam podziękować za to,że jesteście dalej ze mną,za tyle miłych komentarzy i  obserwacji! Nawet nie wiecie, ile dla mnie znaczycie!!

 Znajdziecie mnie tutaj :

 https://ask.fm/Emptyypromisesinfo

Nominacja do Liebster Blog Award

    Zostałam nominowana do  Liebster Blog Award w ramach uznania, za dobry blog! 
 Moim zadaniem jest odpowiedzieć na 11 pytań i nominowanie kolejnych osób. 

  Nominowała mnie : http://probablyloveyou.blogspot.com/

O to pytanka dla mnie ;)

1.Czym się interesujesz?
  Interesuję się fotografią :)
2.Masz rodzeństwo? Jeżeli tak, to opisz je 3 trafnymi słowami.
  Nie mam rodzeństwa ;)
3.Czy zajmowałaś się już wcześniej blogowaniem?
  Niestety nie. :)
4.Toja ulubiona pora roku i dlaczego?
  Moją ulubioną porą roku jest wiosna,ponieważ lubię podziwiać jak wszystko dookoła budzi się ze snu.
5.Kim chciałabyś zostać?
  Chciałabym zostać aktorką,ponieważ uważam,że to bardzo ciekawy zawód ;)
6.Opisz siebie w 3 zdaniach.
 Siedemnastoletnia dziewczyna,trochę zwariowana,zawszę uśmiechnięta,ciekawa świata,kochająca tańczyć i śpiewać. Trochę uparta i dążąca do obranych celów. Lubiąca cieszyć się z tego co ma.
7.Masz jakieś zwierzę? Jak się wabi ?
  Ukochany piesek Brego. :)
8.Masz jakieś fobie, jeżeli tak, to jakie?
  Nie,nie mam. :)
9.Czy lubisz czytać książki? Jeżeli tak, jakie?
 Kocham czytać, szczególnie romanse i dramaty. :)
10.Jaka jest twoja ulubiona gwiazda muzyczna? 
   Moją ulubioną gwiazdą muzyczną jest Miley Cyrus. ;)
11.Masz jakiś talent? Wyróżniasz się czymś?
   Moim talentem jest fotografia oraz recytacja wierszy ;)

   Nominuję :
1) http://chodzmypopoecic.blogspot.com/
2) http://magical-history.blogspot.com/
3) http://wankostories.blogspot.com/
4) http://ispossiblee.blogspot.com/
5) http://her-destinyy.blogspot.com/
6) http://onlymomcanjudge.blogspot.com/
7) http://www.softysiia.blogspot.com/
8) http://karolinyjia.blogspot.com/
9) http://marysiawojcik.blogspot.com/
10) http://side-of-life.blogspot.com/
11)http://carolineworld123.blogspot.com/

Pytanka dla Was :
1) Czym się interesujesz?
2) Czy istnieje przyjaźń damsko-męską. Jeżeli tak/nie dlaczego?
3) Masz plany na przyszłość?
4) Lubisz czytać książki?
5) Czego nie lubisz w życiu?
6) Uważasz,że jesteś szczęśliwa?
7) Opisz się w 2 zdaniach.
8) Czy wierzysz w miłość?
9) Co lubisz robić w wolnym czasie?
10) Ulubiona bajka dzieciństwa?
11) Jaki gatunek muzyczny najbardziej Ci się podoba?

Kochani czekam na Wasze odpowiedzi! ;)

niedziela, 3 stycznia 2016

Rozdział VII

  Siedząc sobie na dworze,bawiąc się z moim ukochanym psem myślałam o chłopakach teraz odkąd ich poznałam  zastanawiam się czy chce by byli przy mnie tak po prostu,czy aby znaczyli dla mnie coś więcej czy tylko traktuje ich aby zapomnieć o Piotrku? Już nie wiem co czuję i myślę, gubię się we wszystkim wiem tylko jedno,że kocham Piotrka całym sercem pomimo cholernego bólu jaki mi zadał,a Lilka  już nawet nie chce o niej wspominać tyle lat przyjaźni na marne?Ta znajomość nauczyła mnie tego, że choć  zna się kogoś cale życie to i tak nie można ufać bezgranicznie ,wiem że po niej mogłam spodziewać się wszystkiego, ale nie tej sytuacji z ogniska.Pokazała mi,że nie była warta mojej miłości,troski i wsparcia jakiej jej dawałam przez tyle lat,jak była poniżana nie lubiana zawsze mogła liczyć na moje wsparcie.Teraz na nic nie może liczyć,mogę jej tylko zaoferować nienawiść i mogę obiecać ,że pożałuje tego co mi zrobiła.

  Nadszedł czas,że muszę się z nią spotkać,bo jakiś czas temu pożyczała ode mnie książkę i napisała,że chce mi ją w zrucić,zgodziłam się na spotkanie,
Umówiłyśmy się u niej mieszkała nie daleko mnie,wiec dotarcie do jej domu zajęło mi 10 minut.
-Cześć.Nina-powiedziała z lekkim uśmiechem
-Cześć
- Słuchaj chciałam z tobą porozmawiać o ognisku,o tym co widziałaś,chciałam Ci wszystko wyjaśnić
-Ale Ty nie masz mi czego wyjaśniać!
-Mam,Nina ty nie sądzisz chyba że mnie i Piotrka coś łączy,nie osądzaj mnie,bo widziałaś to co chciałaś zobaczyć,a ja nie całowałam się z Piotrkiem.
-Jak możesz mnie okłamywać?Czy ty myślisz,że ja niczego nie widziałam ?Jak śmiesz mi mówić prosto w oczy takie rzeczy,Ta rozmowa dobiegła końca! Nie odzywaj się do mnie,nienawidzę Cię rozumiesz?
-Nina,to nie tak! Poczekaj!
-Daj mi święty spokój!
-Ja, byłam pijana!
-To nie jest wytłumaczenie,tego że mnie okłamujesz teraz i tu wiem co widziałam,mam Was przed oczami cały czas ,nienawidzę Cię!
-Nina, zaczekaj!
-Lila,to koniec naszej przyjaźni..-Wypowiadając te słowa miałam łzy w oczach,duże krople spływały mi po twarzy,biegłam przed siebie,aby dotrzeć do domu jak najszybciej...
Otworzyłam drzwi wbiegłam do swojego pokoju  kładąc się na łóżko z zaczęłam krzyczeć:
Nienawidzę cię z całego serca!

  Czułam taki ból w sercu,tego po prostu nie da się opisać,przyjaźń,która miała trwać całe życie skończyła się w jeden wieczór.Śmieszne, ale prawdziwe.Życie z każdym dniem sprawia mi coraz większy ból Piotrek i Lilka dali mi tyle zmartwienia prze jeden tydzień niż miałam przez całe swoje życie,gdzie jest sprawiedliwość,za jakie grzechy mnie to spotyka,za to że kochałam ich bezwarunkowo?
Nie miałam już siły żyć,coraz częściej myślałam o tym żeby skończyć moje cierpienie i popełnić samobójstwo.Śmierć dałaby mi spokój i ucieczkę od problemów jakie mam i będę mieć w przyszłości.
Postanowiłam,zrobię to.Nie dziś nie jutro,ale to zrobię,

  Moje rozmyślanie przerwał mi telefon od Wiktorii.
-Jesteś w domu?
-Jestem.
-Już idę.
-Okej
Wiktoria mieszka ode mnie dwa domy dalej,wiec była u mnie po dosłownie minucie,wstałam by otworzyć drzwi widziała w jakim jestem stanie i chciała od razu się dowiedzieć co się wydarzyło.
Opowiedziałam jej całą rozmowę  z Lilką,Wiktoria znała ją bardzo dobrze,ponieważ mieszkałyśmy w jednej miejscowości niedaleko siebie.
Przytuliła mnie tak mocno do siebie-w tym momencie potrzebowałam tego wsparcia,jej bliskości,ramienia,w które mogłam się wypłakać i wyrzucić wszystko co mnie trapi,wiedziała już wcześniej o ognisku,wiec była obeznana w całej mojej trudnej sytuacji,mogę teraz powiedzieć że znam ją od dziecka i mogę na niej polegać w każdej trudnej sytuacji choć była ode mnie cztery lata starsza  to i tak uważała mnie za dorosłą osobę , pocieszała i dawała rady dzięki, którym czułam się o wiele lepiej.

  Tak mijały godziny mojego życia w zakłamaniu i bólu serca jaki nie odstępował mnie na krok Lila, którą darzyłam miłością przerodziła się w nienawiść. Jak tylko pomyśle o tym co widziałam to czuję,że moja psychika,którą jak dotąd wydawała się silna ulegała zmianie,podeptali ją...
Coraz częściej myślę o śmierci,o śmierci,o tym by w końcu zapomnieć,ale czy warto? Śmierć byłaby ukojeniem, jakiego potrzebuję najbardziej. Myślę o Emilu,Erneście,Julii,Wiktorii i Emilce o rodzicach,znajomych,wyobrażam sobie mój pogrzeb,ich rozpacz,mam przed oczami Piotrka stojącego nad moim grobem. W myślach układam sobie wszystko.Czy Piotrek będzie żałował tego co się stało? Czy zrozumie swój błąd?A Lilka będzie żałowała,że skończyła naszą przyjaźń? Z każdym dniem coraz bardziej myślałam o samobójstwie,moje myśli krążyły wokoło.Postanowiłam się pożegnać,nie odejdę bez wyjaśnienia.

                 Kochani rodzice!

  W tym liście chcę Wam podziękować za to,że byliście ze Mną,wspieraliście w trudnych sytuacjach za to,że mogłam na Was liczyć. Moja śmierć jest tym czego potrzebowałam-ukojeniem.
Nie wińcie się za to,że już Mnie nie ma z Wami...
Życie nie było dla  Mnie,śmierć była ucieczką od moich problemów jakie gnębiły mnie przez ten okres czasu.
Podziękujcie Julce,Emilce,Wiktorii za to,że były przy Mnie kiedy ich potrzebowałam.Chcę odejść i przestać już cierpieć.
 Pamiętajcie,że kocham Was mocno i będę czuwać nad Wami tam na górze.
Nie rońcie łez,śmierć jest dobra i daję spokój.
                                                               
                                                                   Wasza kochająca,Nina

   List już przygotowałam,teraz wystarczy wybrać dzień i godzinę. Jak co wakacje zostaje w domu sama,wiec mam dużo czasu by popełnić samobójstwo,kupiłam silne leki przeciwbólowe.Mam już wszystko przygotowałam,chcę to zrobić jak najszybciej,dołączę do mojego ukochanego dziadka tak zanim tęsknie,ale już nie długo się spotkamy.
Moje rozmyślania przerwał SMS od Ernesta o treści : Hej,Nina.Przepraszam,że przeszkadzam ,ale masz ochotę na rozmowę na Facebooku?
Odpisałam: Tak jasne,zaraz wejdę.
Co prawda nie miałam ochoty na pisanie,po prostu nie chciałam przywiązywać się do Ernesta.Nie chcę go zranić, bo gdy umrę może się w jakiś sposób obwiniać,bądź zamartwiać,a tego nie chcę..
Po uruchomieniu komputera weszłam na portal społecznościowy.
Ernest od razu do mnie napisał. Z każdą wiadomością zdawałam sobie sprawę,że on traktuję mnie inaczej niż odtąd,właśnie tego się bałam najbardziej. Bałam się tego,że nasza przyjaźń przerodzi się w coś na co nie byłam gotowa. Za dużo przeżyłam,by móc rzucić wszystkie wspomnienia i zacząć coś czego nie chciałam.
Czy to normalne?Może wszystko wyolbrzymiam? A to po prostu jest tylko przyjaźń?Jestem zagubiona,ale niedługo położę kres cierpieniu.Nasza znajomość na prawdę przeradzała się w coś więcej chciałam to wszystko zakończyć,ale nie potrafiłam,oddawałam się mu w rozmowie.Nasza wspólna pasja dawała nam wieź : muzyka to ona nas  połączyła  .Oddawaliśmy się ulubionym kawałkom,aż Ernest wysłałam mi piosenkę o samobójcach,którzy są tchórzami i nie potrafią pogodzić się z sytuacjami,które im się przytrafiły. Tak to o mnie jestem tchórzem i nic nie zdoła tego  zmienić.

   Następnego dnia wraz z chłopakami udaliśmy się na imprezę,która odbywała się w miejscu mojego zamieszkania.Na dużym placu rozstawiona była scena,a na przeciwko rozstawione były drewniane krzesełka,niedaleko sceny było wyznaczone miejsce na dyskotekę,tak przez nas wyczekiwaną.
Dzień był bardzo upalny,wiec założyłam moją ulubioną różową sukienkę do tego sandałki z rzemykiem,a przed wyjściem pomalowałam swoje paznokcie na różowo. Po zachowaniu Ernesta nic nie wskazywało na to co odczuwałam po rozmowach na Facebooku.Nasza rozmowa trwała zaledwie kilka zdań.Dlaczego tak jest? Czy boi się tego,że Emil się dowie?Nic już nie rozumiałam... W oddali ujrzałam Piotrka ze swoim kolegą Michałem.Na sam jego widok kolana mi się ugięły.Tonęłam w myślach i wspomnieniach..
-Nina,czy wszystko okej?-spytał mnie Emil-Jasne,tylko się zamyśliłam-odparłam po chwili.On wiedział,że kłamie to było widać w moich oczach,,,
  
   Zbliżał się wieczór,tak oczekiwana przez nas dyskoteka w końcu się rozpoczęła!
Na pierwszy ogień wybrałam Emila załapał mnie za dłonie i przyciągnął do siebie.Oddałam się mu,kierował moim ciałem spoglądając mi w oczy,uśmiechając się tak uroczo,tonęłam w jego zielonych tęczówkach. Minuty mijały,a ja czułam się taka szczęśliwa,nie myślałam już o śmierci,myślałam tylko o tym co dzieje się tu  i teraz.Czułam się jak w bajce wolna od trosk,wolna od świata.tylko on,ja i nasze ciała coraz bliżej siebie.
Mój piękny sen przerwał Piotrek,który wpadł na mnie z taką siłą,aż straciłam równowagę i upadłam.Emil widząc to od razu pomógł mi wstać.
-Czy ty jesteś mądry ?-skierował te słowa do Piotrka.
-Ja oczywiście,jakiś problem?-odparł,ze śmiechem.
-Tak mam problem,jesteś ślepy i nie zauważyłeś,że nie jesteś tutaj sam?
-Przecież,nic jej się nie stało,mogłem wpaść na nią o wiele mocniej-zaśmiał się,patrząc w moją stronę.
-Co proszę?-W tym momencie Emil podszedł do Piotrka,wziął zamach i swoją pieść skierował w jego twarz.
-Nie Emil zostaw go,to mój były chłopak..-krzyknęłam.
-To,że z nim nie jesteś,to nie znaczy,że ma cię tak traktować!Sebastian z Ernestem widząc tą sytuację,postanowili interweniować i zabrać nas stamtąd.
Przerażona i niemogąca powstrzymać emocji rozpłakałam się,łzy spływały jak grochy po moich policzkach.Emil widząc to przytulił mnie do siebie tak mocno jak nigdy dotąd.
-Przepraszam,Emil to moja wina.-powiedziałam
-Nie prawda,ty nic nie zrobiłaś
-Zrobiłam,przychodząc tu.
-Nina,czy ty siebie słyszysz?Ja nie pozwolę,żeby ten debil coś Ci zrobił,już nigdy więcej.Rozumiesz? Spojrzał prosto w moje zapłakane oczy i powiedział: Przy mnie będziesz czuła się bezpieczna,nikt cię już nie skrzywdzi...

  Usiedliśmy z dala od dyskoteki.Zdałam sobie sprawę z kim tak na prawe byłam tyle czasu.Nie wiedziałam,że Piotrek jest zdolny zrobić coś takiego.
Chciał,abym cierpiała,dlaczego?Co takiego zrobiłam?Miałam już wszystkiego dosyć!Przynajmniej dostawałam wsparcie od chłopaków.Z nimi czułam się inaczej,bezpieczniej.Dawali mi szczęście,radość i siłę jaką teraz potrzebowałam.

Hej kochani!
Ogromnie dziękuję Wam za to,że jest Was coraz więcej,cieszę się,że mam dla kogo pisać.
Dziękuję za komentarze i obserwację dają mi wiele radości i motywacji do dalszej pracy!
Zachęcam Was do komentowania i odwiedzania mojego bloga,piszcie co Wam się podoba,a co nie. :)
Pozdrawiam Was cieplutko i do zobaczenia za kilka dni! :*